Z jednej strony utworami, jak "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" miały straszyć i nawracać grzeszników, z drugiej zaś ten konkretnie utwór zawiera w sobie bardzo wiele elementów komicznych i jego zadaniem miało być "oswojenie" tego trudnego tematu, jakimi jest nieodzowność śmierci.
Są w Bogu, ale i z nami. Są przy nas ci, którzy nas kochają, których my kochamy. Oni są w niebie. A Niebo jest Bogiem. Bóg jest wszędzie. I przy nas. A więc my w niebie nie będziemy stali w jednym rządku z rękami złożonymi i śpiewali bez końca: " Święty, święty, święty Pan Bóg zastępów, pełne są niebiosa i ziemia
Były po prostu szczere i zawsze dawały po sobie poznać, czy to co robimy im się podoba! Potrafiły też powiedzieć stanowcze ‘nie’. To bardzo ważna umiejętność, z którą chyba wszyscy czasami mamy trudności. Większość miejscowych chodzi bez butów, przez co ich stopy wydają się jak z kamienia.
To „coś”, to rower przypominający rower szosowy, ale z cechami roweru terenowego, górskiego, przy czym bardziej takiego, jak górale wyglądały kilkanaście lat temu. Miały sztywne ramy, sztywny widelec i niezbyt grubaśne opony i proste, mechaniczne hamulce tarczowe, a w ramie mocowania do błotników, bagażników i bidonów.
. Pięć pytań, które dzieci zadają w trakcie podróży, a na które dorośli nie zawsze znają odpowiedzi 1. Jak powstaje echo? Echo powstaje, gdy fale dźwiękowe odbijają się od twardej powierzchni. Może nią być ściana lasu, górskie zbocze, skała. Echo własnego głosu słyszymy, gdy odbity dźwięk powraca i dociera do naszego ucha. Zwykle trwa to jedną dziesiątą sekundy, czyli bardzo krótko. Aby dobrze je usłyszeć, trzeba znaleźć się w odległości co najmniej 17 m od przeszkody. 2. Dlaczego pod wodą dobrze widać tylko w masce? Dzieje się tak, ponieważ nasze oczy są przystosowane do widzenia jedynie w powietrzu. Promienie światła padają wtedy na siatkówkę oka, gdzie powstaje obraz tego, co widzimy. Pod wodą promienie ulegają jednak załamaniu i padają poza siatkówkę. Stajemy się wówczas dalekowidzami i widzimy tylko rozmazany obraz. Aby widzieć prawidłowo, musimy założyć okulary lub maskę do pływania. Wtedy nasze oczy otoczy powietrze i promienie światła będą padać na siatkówkę. A obraz, jaki widzimy znowu będzie czysty i wyraźny. 3. Dlaczego niebo jest niebieskie? Aby promienie słoneczne, które są we wszystkich kolorach tęczy, trafiły do nas, muszą najpierw pokonać atmosferę i spotkać się z cząsteczkami powietrza. Ze wszystkich barw to właśnie niebieskie światło najchętniej oddziałuje z cząsteczkami atmosfery. Jest najbardziej rozpraszane. I w konsekwencji daje efekt niebieskiego nieba. 4. Dlaczego w wakacje też trzeba się myć? Powodów są miliardy: to bakterie i wirusy, które nigdy nie robią sobie wakacji. Są tak małe, że nie widać ich gołym okiem. Co nie znaczy, że nie są groźne! To przez nie można zachorować. 5. Skąd się bierze tęcza? Aby powstała tęcza, potrzebne są dwie rzeczy: światło i woda, a dokładnie drobne kropelki rozproszone w powietrzu, np. deszcz. Światło, napotykając taką wodną przeszkodę, zwalnia. Próbuje ją ominąć, skręcić, przebić się. Światło to tak naprawdę wiele kolorowych „promieni” (związanych ze sobą tak mocno, że zwykle kolorów nie widać). Każdy „promień” radzi sobie z przeszkodą w innym tempie. Najlepiej te czerwone (dlatego zawsze są na górze tęczy), najgorzej fioletowe (lądują na dole).
W niebie nie ma nic do roboty, bo co można robić w doskonałym świecie - z takim poglądem można się często spotkać. To i inne przekonania na łamach gazety "Echo katolickie" konfrontuje dr Roman Zając - biblista i demonolog, absolwent Instytutu Nauk Biblijnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Czy w niebie będzie praca? Przypomina on, że pierwsze i "fundamentalne" przykazanie Boga skierowane do człowieka wzywało go, aby "czynił sobie ziemię poddaną czyli twórczo uczestniczył w Bożym dziele stwarzania świata". Zając nie wyklucza, że "nakaz ten nie straci na aktualności także po przyszłej paruzji". Doktor wskazuje, że niebo jest "pełne kreacji". - Będziemy w nim mieli szansę na pełną realizację swoich kreatywnych możliwości. Wszystko, co nas ogranicza na ziemi i utrudnia realizowanie siebie, w niebie zostanie usunięte - podkreśla. Zaznacza, że niebo nie będzie tylko "oglądaniem Boga i odpoczynkiem", dlatego że Bóg jest "tryskającym źródłem życia i działania, a my jesteśmy powołani, by panować i zasiąść z Panem na Jego tronie". Wszystko to, zdaniem dr. Zająca, świadczy o tym, że wieczny odpoczynek będzie tak naprawdę "wieczną pracą". Ale spokojnie... Taką pracą, która "nie przynosi zmęczenia, tylko satysfakcję i radość". Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało... Zając cytuje 1. Liście do Koryntian 2,9: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują". To, jego zdaniem, oznacza, iż "przekraczając bramę śmierci, wejdziemy w rzeczywistość, której doczesny język nie potrafi adekwatnie opisać". Absolwent KUL przypomina, że w Biblii jest mowa między innymi o niebiańskim Jeruzalem. "Według Apokalipsy, ta Nowa Jerozolima oświetlona będzie chwałą i obecnością Boga. Przygotowane przez Niego dla ludzi święte miasto Jeruzalem będzie miało w swoim centrum samego Boga i Baranka (Chrystusa). Jego obecność wypełni całe miasto i wszystkie serca. Cała niebiańska Jerozolima będzie pełnić rolę dawnej świątyni jerozolimskiej, stanowiąc centrum czczenia, niczym nieprzysłoniętego Boga" - wyjaśnia. Dr Zając dodaje, że przebywanie z Barankiem będzie oznaczało "współkrólowanie z Bogiem w pełni szczęścia i ze świadomością, że już nic nie może cofnąć odniesionego zwycięstwa". Według niego, chrześcijanie powinni traktować obecne życie na ziemi tak naprawdę jako "stan pielgrzymowania" do tego świętego miasta. Wiele poziomów nieba Biblista przypomina również, że w Biblii pojawiają się odniesienia do nieba jako rzeczywistości "wielopoziomowej". Mają o tym świadczyć słowa apostoła Pawła: "Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem czy poza ciałem - też nie wiem - Bóg to wie, został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać" (2 Kor. 12,2). Zając zwraca więc uwagę, że niebo ma co najmniej trzy poziomy. O tej wielopoziomowości ma świadczyć również werset z Listu do Efezjan 4,10. Mówi on o tym, że Jezus po zmartwychwstaniu "wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić". Ludzie nie staną się aniołami Jednocześnie doktor zaprzecza stereotypowi jakoby ludzie idący do nieba stawali się aniołami. "Zgodnie z chrześcijańską teologią, człowiek nie może zostać aniołem, a anielstwa nie można zdobyć na drodze dokonywania dobrych uczynków" - wskazuje. Dodaje, że aniołowie to "zupełnie inne kategorie bytów niż ludzie". Według niego, wpływ na pogląd o przeistaczaniu się ludzi w aniołów w niebie, mogło mieć błędne zrozumienie słów Jezusa, który odpowiedział saduceuszom na pytanie czyją żoną będzie kobieta, która kilkakrotnie wychodziła za mąż: "Gdy powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie" (Mk. 12,25). Fakt, że ludzie będą "jak" aniołowie, nie oznacza, że będą aniołami... Bliscy, przyjaciele w niebie Dr Zając odpowiedział też na pytanie czy w niebie rozpoznamy naszych bliskich, przyjaciół. Według niego, "z pewnością spotkamy tam tych, których kochamy i tych, których spotkaliśmy na drodze naszego życia". Prawdopodobnie "doświadczymy też obecności naszych przodków, ludzi, których nigdy nie znaliśmy osobiście, ale dzięki którym w ogóle się urodziliśmy". Biblista uważa, że nie jest wykluczone, iż "powitają oni nas u bram nieba". A co z Twoim losem? A czy Ty wiesz, co stanie się z Tobą po śmierci? Czy jesteś pewien swojego zbawienia? Jak mówi Biblia, jest ono możliwe TYLKO przez Jezusa Chrystusa. "On, będąc na ziemi, powiedział: "Ja jestem droga i prawda, i życie, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie." (J. 14,6). Zbawienie nie jest z uczynków, ale z łaski. Nie da się na nie zasłużyć. "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił." (Ef. 2,8-9). Jak powiedział Jezus, "nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg". (Mk. 10,18). W Księdze Kaznodziei Salomona (Koheleta) czytamy z kolei: "Zaiste, nie ma na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by tylko dobrze czynił i nie grzeszył." (rozdz. 7, werset 20). Biblia mówi też, że za grzech jest kara i bez Jezusa jesteś na drodze do piekła: "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć". (Rz. 6,23). "I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle." (Mt. 10,28) Bóg Cię kocha. Ukochał Cię tak bardzo, że posłał Swojego jedynego Syna, "aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (Rz. 10,9). Zbawienie możesz przyjąć przez wiarę w ofiarę Jezusa Chrystusa na krzyżu za nasze grzechy. Gdy uczynisz Go swoim Panem i Zbawicielem i spróbujesz nawiązać z Nim osobistą relację, On objawi Ci się i da Ci zupełnie nową naturę, jak napisano: "Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe." (2 Kor. 5,17). Jeśli jeszcze nigdy nie poprosiłeś Jezusa, by wszedł do Twojego serca, rozważ to i pomódl się do Boga tymi lub własnymi słowami: Drogi Ojcze, jestem grzesznikiem, popełniłem wiele złych rzeczy w moim życiu. Nie jestem w stanie zasłużyć na zbawienie. Przepraszam Cię za moje grzechy. Proszę, wybacz mi. Wierzę, że Jezus Chrystus umarł za mnie na krzyżu, został pochowany i zmartwychwstał. Panie Jezu, proszę wejdź do mojego serca, zbaw moją duszę i zmień moje życie. Bądź moim Panem i Zbawicielem. Chcę nawiązać z Tobą relację i poznawać Cię. Proszę, napełnij mnie Duchem Świętym i prowadź mnie każdego dnia. Amen. Jeśli z serca pomodliłeś się tą modlitwą i uczyniłeś Jezusa Chrystusa swoim Panem i Zbawicielem, to właśnie zrobiłeś najważniejszą rzecz w swoim życiu! Teraz czytaj Pismo Święte, rozmawiaj z Jezusem w modlitwie, szukaj Go i pójdź do gorącego dla Boga kościoła, który pomoże Ci wzrastać w Jezusie, a także da Ci możliwość bycia w społeczności z innymi wierzącymi. Zobacz także: Kaznodzieja sprecyzował, dla kogo jest, a dla kogo nie jest niebo. Zaskoczenie?
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 20:54 Nie wyobrażam sobie czegoś co nie istnieje. Soll odpowiedział(a) o 21:29 Niebiesko, domy z chmur, na tronie po środku nieba przygarbiony staruszek z brodą ala Mikołaj i staroświeckim komputerem z oprogr. Windows 95, czytający maile z prośbami i odpisujący na nie. Xiaoxiao odpowiedział(a) o 21:56 BossMan odpowiedział(a) o 20:01 Nie wyobrażam sobie;D Nie chce się rozczarować... blocked odpowiedział(a) o 20:29 nie wierzę, że istnieje, to po jak można napisać, jak się wyobraża sobie coś w tym stylu to tak :mnóstwo bobasów w blond włosach lokowanych, siedzących na chmurkach, brzdąkających na harfach. to nie o tym niebie z chmurkami, ale tym duchowym właśnie. chmurki i bobasy jako ucieleśnienie dobra, czystości. Waris odpowiedział(a) o 21:15 Taka magiczna kraina, gdzie każdy człowiek jest dla siebie życzliwy i nie ma tam smutku, cierpienia, łez... Jest tylko szczęście i uśmiech. :) Zenobia odpowiedział(a) o 01:38 Ta piosenka najlepiej oddaje moje wyobrażenie to piękne spotkanie. Nie wierzę w niebo, więc trudno mi sobie wyobrazić. może wygląda tak:na skrzydełkach latają bobaski ,wszyscy są szczęśliwi Nie wierzę w niebo. A gdyby miało istnieć to tak: seks, wóda, imprezy, żarcie, koncerty, co tylko sobie chcesz. Bo chyba nie wmówicie mi, że największym szczęściem było by dla was latanie sobie między chmurkami i granie na harfie... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
zapytał(a) o 16:31 Jak wyobrażasz sobie niebo? Jak tam jest wg ciebie, co z uczuciami ziemskimi typu miłość, potrzebami jak głód seks itp.? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Stan świadomości jest na pewno zupełnie inny. Bardziej kosmiczny, świadomy. Wszelkie uczucia są z Tobą nadal, miłość jest wszechobecna, trzeba jedynie ją dostrzec. Głód i seks odchodzą na bok, nie są potrzebne w świecie duchowym. Ja osobiście widzę niebo jako spełnioną wizję nieba każdego z nas. Jak wiemy każdego co innego uszczęśliwia, więc musimy mieć pewne aspekty przeznaczone tylko dla nas. Ja uważam niebo za miejsce tymczasowe. Chciałabym ujrzeć piękną polanę, wodospad i mnie i Boga siedzących na kłodzie i rozmawiających o świecie, o życiu, o rozwoju. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:34 jest tam na pewno spokój, a takich potrzeb nie ma, w końcu jesteś duchem MazuT odpowiedział(a) o 16:36 Nie muszę sobie go wyobrażać. Kiedy leciałem samolotem widziałem je przez okno. Praktycznie nic tam nie ma oprócz chmur i zapewne jest tam o wiele niższa temperatura i inne ciśnienie niż na ziemi. ♥KIKo♥ odpowiedział(a) o 16:42 Jestem chcrześcijanką, ale słabo wierzę w coś takiego jak ''niebo''. Moim zdaniem po śmierci jednak jest życie, a dusze zmarłych żyją na ziemii. Natomiast jeśli chodzi o uczucia i podszeby, trzymam się hipotezy, że dusze po śmierci są mądre i myślą racjonalnie, czyli odczuwają to wszystko jak człowiek z wyjątkiem głodu i potrzeb fizjologicznych, to samo tyczy się współżycia. Nie wyobrażam sobie bo nie istnieje. blocked odpowiedział(a) o 17:40 dwie bramy jedna srebrna przed którą jest bóg a druga brama cała w ogniu przed którą jest kusiciel jak zamknę oczy i sobie tak pomyślę to to widzę blocked odpowiedział(a) o 21:24 W Biblii nie znalazłem opisu nieba,gdzie będzie żyć 144 Pismo Święte,wyczytałem,że raj będzie na jakby pięknie,nie będzie chorób,śmierci ani cierpienia bo Bóg z nami będą jednością a sprawować władze będzie Bóg.(''I ujrzałem anioła zstępującego z nieba z kluczem od otchłani+ i wielkim łańcuchem w swej ręce. 2 I schwytał smoka,+ pradawnego węża,+ którym jest Diabeł+ i Szatan,+ i związał go na tysiąc lat. 3 I wrzucił go do otchłani,+ i zamknął ją, i nad nim opieczętował, żeby już nie wprowadzał w błąd narodów, aż się skończy tysiąc lat. Potem ma być wypuszczony na krótki czas.+ 4 I ujrzałem trony,+ i byli ci, którzy na nich zasiedli, i dano im władzę sądzenia.+ Tak, ujrzałem dusze tych, których stracono toporem za świadczenie o Jezusie i za mówienie o Bogu, tych, którzy nie oddali czci ani bestii,+ ani jej wizerunkowi+ i którzy nie przyjęli znamienia na swe czoło ani na rękę.+ I ożyli, i królowali+ z Chrystusem przez tysiąc lat. 5 (Pozostali z umarłych+ nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat)''-Objawienie 20''Potem ujrzałem czterech aniołów+ stojących na czterech narożnikach ziemi, trzymających mocno cztery wiatry+ ziemi, aby wiatr nie wiał na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo.+ 2 I ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca+ i mającego pieczęć Boga żywego;+ i donośnym głosem zawołał do czterech aniołów, którym dano czynić szkodę ziemi i morzu, 3 mówiąc: „Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy+ niewolników Boga naszego na ich czołach”.+ 4 I usłyszałem liczbę tych, których opieczętowano: sto czterdzieści cztery tysiące+ — opieczętowanych z każdego plemienia+ synów Izraela:+ 5 Z plemienia Judy+ dwanaście tysięcy opieczętowanych, z plemienia Rubena+ dwanaście tysięcy, z plemienia Gada+ dwanaście tysięcy, 6 z plemienia Aszera+ dwanaście tysięcy, z plemienia Naftalego+ dwanaście tysięcy, z plemienia Manassesa+ dwanaście tysięcy, 7 z plemienia Symeona+ dwanaście tysięcy, z plemienia Lewiego+ dwanaście tysięcy, z plemienia Issachara+ dwanaście tysięcy, 8 z plemienia Zebulona+ dwanaście tysięcy, z plemienia Józefa+ dwanaście tysięcy, z plemienia Beniamina+ dwanaście tysięcy opieczętowanych.+ 9 Potem ujrzałem, a oto wielka rzesza,+ której żaden człowiek nie zdołał policzyć, ze wszystkich narodów+ i plemion, i ludów,+ i języków,+ stojąca przed tronem+ i przed Barankiem, ubrana w białe długie szaty;''-Objawienie 7''I wilk pobędzie trochę z barankiem,+ a lampart będzie leżał z koźlęciem, jak również cielę i młody grzywiasty lew,+ i wypasione zwierzę — wszystkie razem;+ i będzie je prowadził mały chłopiec. 7 Krowa i niedźwiedzica będą się paść; ich młode będą leżeć razem. I nawet lew będzie jadł słomę tak jak byk.+ 8 I dziecię ssące będzie się bawić nad jamą kobry,+ a dziecko odstawione od piersi położy rękę na szczelinie świetlnej jadowitego węża. 9 Nie będą wyrządzać szkody+ ani przywodzić do zguby na całej mojej świętej górze;+ gdyż ziemia będzie napełniona poznaniem Jehowy, tak jak wody pokrywają morze.''-Izajasz11) Jestem chrześcijanką, a Niebo wydaje mi się być jakimś niewyobrażalnie beznadziejnym stanem. Kocham jeść, kocham spać, kocham płakać, kocham kochać... Czy to oznacza, że Boga kocham mniej? Pomijając już fakt, że cierpię na apejrofobię. Nie muszę sobie wyobrażać życia w niebie, bo mam wspaniałą nadzieję żyć wiecznie w raju na ziemi. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Polecamy
jak górale wyobrażają sobie niebo